Wewnętrzny lekarz
Tekst pochodzi z książki "Mądrość ciała"
Michael Kern
Muszę się z wami tym podzielić, bo jest to oczywista oczywistość, ale gdzieś nam w pogoni dnia codziennego umyka.
"Ciało jest układem samo-uzdrawiającym i samo-regulującym.Wszystkie zdoliności i zasoby, jakich potrzebujemy do zachowania zdrowia są obecne w organizmie...
Zdolność ciała do naprawiania się i poszukiwania równowagi jest naturalna i wrodzona, nie można się tego nauczyć...
Komórki ciała posiadają nadzwyczajną umiejętność zachowania równowagi...Ta zdolność nazywa się homeostazy. Aby przeżyć komórki wymagają zachowania otaczającego go płynu w ciągłej równowadze. Równowaga chemiczna, temperatura i ciśnienie są czynnikami, które kl muszą być kontrolowane, w przeciwnym wypadku komórki ucierpią.
Układ nerwowy i hormonalny monitoruje fizjologię ciała i wprowadza adekwatne modyfikacje poprzez uwolnienie odpowiednich substancji, takich jak neurotransmitery, endorfiny i hormony...
Stan zdrowia utrzymuje się tak długo, jak długo jesteśmy zdolni do korzystania z wewnętrznych zasobów...
Na podstawowym poziomie nasze zdolności samouzdrawiania i samoregulujące są napędzane przez moc Oddechu Życia (termin w Osteopatii Czaszkowo Krzyżowej związany z pływem płynu mózgowo- rdzeniowego). Jednakże wydajność tej biodynamicznej mocy może być obniżona przez stresujące doświadczenia i urazy. Wtedy pojawia się stan choroby. Niemniej jednak, nawet w takim stanie ciało nadal w inteligentny sposób poszukuje równowagi. Nasza wrodzona biodynamiczna moc wciąż działa, lecz musi się zaadoptować. Ciało organizuje się w taki sposób, aby choroba wyrządziła jak najmniejsze szkody...
Manifestacja symptomów choroby jest częścią rozumnej odpowiedzi ciała. Jeśli w naszym stylu życia brak jest równowagi, jak np zbyt wysoki poziom stresu czy niewłaściwa dieta, organizm daje nam o tym znać przy pomocy określonych objawów...Objawy są naszymi przyjaciółmi...
Kiedy jesteśmy chorzy, ciało stara się rozproszyć chorobę, lub jeśli nie jest to możliwe, powstrzymać ją. Obecność złośliwego guza, wzrost gorączki... czy obronny skurcz tkanek...to przejaw wrodzonego zdrowia...
W podejściu czaszkowo krzyżowym stosuje się raczej wspomaganie zdrowia, niż zwalczanie choroby. Naszym podstawowym źródłem zdrowia jest moc Oddechu Życia, niosąca zasadnicze siły porządkujące, zwane inaczej pierwotną matrycą. Ta właśnie moc skupia zaburzenia na określonym obszarze, i z wrodzoną inteligencją powstrzymuje każde uszkodzenie...
Terapia czaszkowo krzyżowa działa zgodnie z fizjologią ciała, a nie przeciwko niej.
Uznaje zarówno inteligencję objawów choroby, jak i inteligencję ciała, która próbuje sobie z nimi poradzić....
Uzdrawianie jest nie tylko pozbyciem się objawów, ale wspieraniem i integrowaniem całości...
Terapeuta czaszkowo -krzyżowy asystuje ciału, przy samodzielnym tworzeniu modyfikacji, poprzez zachęcenie do reorganizacji wrodzonych sił życiowych.
Używając dłoni, może on prowadzić i wspierać przejawy zdrowia, ułatwiając samouzdrawianie ciała."
Jestem wdzięczna za ten przekaz.