Tyle się nasłuchaliśmy o koronawirusie,że zapominamy, że jest to wirus grypy, który możemy zwalczać od lat znanymi nam sposobami. Pamiętajmy, że goraczka jest samoobroną organizmu i nie stararajmy się za wszelką cene zbijać ją lekami. Pozwólmy organizmowi się leczyć. Wysoka gorączka ma zadanie zmobilizować układ immunologiczny i poprawić skuteczność naturalnych mechanizmów obronnych. W podwyższonej temperaturze zachodzi większa produkcja przeciwciał, zwiększa się także ukrwienie tkanek, w związku z czym organizm może się samodzielnie obronić i zwalczyć zagrożenie.
Wzrost temperatury ciała do 39 stopni Celsjusza nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i nie zaburza czynności organizmu, ale musimy pamiętać o prawidłowym nawadnianiu organizmu, żeby nie doszło do zaburzenia gospodarki wodnej i elektrolitowej w ciele. Zastosuj naturalne metody i pozwól organizmowi się leczyć.
Bańki
Jeżeli czujemy pierwsze objawy przeziębienia od razu zatosujmy bańki.Sposób stary jak świat by „wyciągnąć z ciała chorobę”. Często zapominamy o tych sprawdzonych metodach,a warto z nich korzystać, żeby ciało chciało się leczyć.
Najprostsza w użyciu jest terapia próżniowa. Przed postawieniem baniek należy natłuścić ciało olejem. Przykładamy bańkę do ciała i odsysamy powietrze.Trzymamy bańki 15-20 min. Pojawią się w tych miejscach zasinienia i to jest prawidłowy objaw. Zdejmujemy bańki naciskając lekko skórę przy bańce.Możesz skórę posmarować spirytusem i jeszcze raz olejem.Najlepiej stawiać bańki przed snem i pozostac juz w łóżku. Bańki w przypadku przeziębienia stawiamy na klatce piersiowej lub plecach wybierając miejsca umięśnione i z podściółką mięśniową.
Nie stawiamy baniek na kregosłupie i w pobliżu ważnych narządów nerek, watroby, serca, dużych naczyń krwionośnych Omijamy miejsca na których są jakieś zmiany skórne. Nie stosujemy tej metody gdy temperatura ciała przekracza 38,5 stopnia.
W bańce tworzy się podciśnienie, pod wpływem którego pękają drobne naczynia krwionośne i dochodzi do wynaczynienia krwi. Krew z takiego podskórnego wylewu traktowana jest przez układ odpornościowy jako obce białko, co pobudza go do działania. Następuje wzrost stężenie przeciwciał we krwi, które przedostają się do miejsca rzekomej infekcji, a ponieważ nie napotykają tam żadnych patogenów, zaczynają zwalczać infekcje toczącą się w pobliżu. Stąd tak ważne jest umiejętne dobranie miejsca stawiania baniek do miejsca, w którym toczy się stan zapalny.
Pamiętaj bańki mobilizują układ odpornościowy do walki z infekcją im wcześniej postawione tym lepiej.
Moksoterapia
Moksoterapia to uzdrawiająca siła ognia. Moksa to zioła chińskie z rodziny chryzantam uformowane w cygara. Po zapaleniu moksy ogrzewa się powłoki skórne. Zabieg polega na zbliżaniu żarzącego się cygara na odległość 1 cm od skóry. Trzymamy do momentu odczucia przez chorego mocnego ciepła, ale nie poparzenia.
Podczas grypy występują silne bóle mięsniowe pleców spowodowane podrażnieniem nerwów przez wirusa. Możemy rozgrzaną moksą ogrzewać linię oddaloną, na szerokość palca wskazującego i środkowego osoby chorej, od kręgosłupa.
Zabieg ten ma podobne działanie jak bańki, roluźnia mięśnie i stymuluje receptory czuciowe. Zwiększa siły obronne organizmu i zwiększa zasób energii Q naszego organizmu
Oliwka Magnezowa
Masaż oliwką magnezową złagodzi bóle kręgosłupa i dodatkowo dostarczy Twojemu organizmowi cennego składnika mineralnego. Choroba jest bardzo stresogenna dla organizmu. Dobrze jest więc uzupełnić magnez, który pozwoli nam złagodzić ból i wzmocni organizm w czasie choroby.
Oliwkę można kupić gotową lub zrobić własnoręcznie.
- 100 gramów chlorku magnezu sześciowodnego farmaceutycznego
- 200 gramów (czyli 200 ml) czystej wody (najlepiej destylowanej, do nabycia na stacjach benzynowych)
- mały garnuszek do podgrzania wody
Chlorek magnezu wsypujemy do miseczki, wodę destylowaną podgrzewamy by zrobiła się dobrze ciepła i wlewamy do chlorku. Mieszamy, aż dokładnie się rozpuści. Wlewamy chłodną do pojemniczka. Spryskujemy skórę pleców chorej osoby i masujemy powolnymi ruchami do momentu aż oliwka się wchłonie.
Inhalacje
Jeżeli masz w domu inhalator to od pierwszego dnia choroby przeprowadzaj inhalacje solą fizjologiczną. Dzięki temu drogi oddechowe są dobrze nawilżone, co zapobiega przesuszeniu śluzówki.
Lęk
Tyle się nasłuchaliśmy o złośliwości tego wirusa, ze przy pierwszych objawach pojawia się lęk o to jak organizm poradzi sobie z chorobą, Czy moja odporność
jest wystarczająca, żeby sobie poradzić z wirusem.
Pamiętajmy, że strach osłabia nasze siły do walki z chorobą. Poniewaz jesteśmy oslabieni nie mamy siły na medytacje, ale powinniśmy robić ćwiczenia oddechowe, które możemy robić na leżąco.
Proponuję wykonywać odech Tummo, który teraz rozpropagował Wim Hoff.
Robisz 30 głębokich oddechów brzusznych. Z wdechem brzuch unosi sie do góry, z wydechem opada w dól. Na koniec wypuść powietrze z płuc, bez wyciskania i wstrzymaj oddech. Gdy poczujesz potrzebę wdechu zaczerpnij powietrze napełniając całe płuca i zatrzymaj na 10 sekund . Potem zrób spokojny wydech. Powtórz takie cykle trzy razy.
Wykonując głębokie wdechy i wydechy wydalamy dużą ilość dwutlenku węgla. Jego steżenie we krwi się obniża, a naczynia krwionośne się kurczą. Dzięki wstrzymaniu oddechu po wydechu ilość dwutlenku węgla w organiźmie rosnie, a ciało stara się to skompensować poprzez uwolnienie większej ilości tlenu do mitochondriów, które zaopatrują ciało w energię. Dzięki oddechom wzmocnisz objętość płuc, dostarczysz więcej tlenu do organizmu i uspokoisz umysł.
Życzę zdrowia.
Pamietaj, że w razie pogorszenia wydolności oddech należy skontaktować się z lekarzem.